niedziela, 28 grudnia 2014

One Year end...

Znowu w dół...
Jest po świętach, nie pilnowałam się, jadłam co chciałam i  ile chciałam, jednak jak widać chyba nie przeszkodziło to mojemu ciału pokazać mi 300 dkg mniej. Zobaczyłam 87,4 przed chwilą. Co ciekawe jestem przed okresem, a wtedy ważę zawsze ok 1 kg więcej. Moje ciało magazynuje wodę, zatem czyżbym ważyła już 86 z kawałkiem? To byłoby miłe :)

Kończy się rok, warto by go podsumować prawda? :) A to 6 kg to na prawdę sporo jak dla mnie, podczas gdy dwa ostatnie lata to były kg na plusie :)

Co chciałabym sobie życzyć w przyszłym roku? Jak Bóg da to 73 kg. Przebiegnięcia maratonu z Paulą i Damianem. Kolejnego sznura tym razem z 2 stopniem :) Stanięcia na rękach! Udoskonalenia mojej gwiazdy, bo tak proszę państwa! Przed świętami zrobiłam 1 raz w życiu gwiazdę! I mimo, że nie jest dość dobra, tak udało mi się :) Życzę sobie też wytrwałości, gdyż dostałam Kalendarz Ewy Chodakowskiej i postanowiłam podjąć wyzwanie :) Rok z Chodakowską, do tego treningi i bieganie, a nawet ćwiczenia z Edi... Oj tak pracowity rok sobie zaplanowałam dlatego życzcie mi szczęścia.

Ja pozostając w temacie wiodącym na moim blogu życzę wam tych wymarzonych kg mniej, wytrwałości oraz dążenia do spełniania marzeń gdyż każdy z nas wie że warto! :)


Udanego Balu na Sylwestra, aby kondycja dopisała! :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz