czwartek, 31 grudnia 2015

End of the year :)

Koniec roku. Dla mnie był to bardzo dobry rok, szczęśliwy w wielu aspektach, przede wszystkim głównie dlatego, że znalazłam miłość. KCJ :*
Dobry również dlatego, że rozstaję się  z nim z wagą 71,0 kg, która pokazała się przed świętami. W postanowieniu miałam schudnąć do 70 kg. Jednak ten jeden kg niech będzie zapowiedzią do lepszej walki w przyszłym roku. 
Mam postanowienie, chciałabym zejść poniżej 70 kg. Nie wiem jednak ile, waham się między 65 a 68 kg. Zobaczymy jak szybko się uda. 
Ale przede wszystkim na ten nowy rok w planach mam się wyrzeźbić. Popracować solidnie nad moim ciałem, a przede wszystkim skupić się na brzuchu i pośladkach. W pogoni za zrzuceniem zbędnych kg to właśnie brzuszek nadal się buntuje, a pupa gdzieś  zaniknęła, o nie... tak nie będzie :) 
Mój kochany walczy razem ze mną, obiecaliśmy sobie to na koniec przyszłego roku :) Życzcie nam powodzenia :)


A tak będzie w przyszłym roku J.<3


poniedziałek, 30 listopada 2015

Quennie..?

Ostatnio tak różnie wychodzi z tym ćwiczeniem. Tydzień choroby pozbawił mnie jakiejkolwiek siły. Dlatego teraz zaczynam od nowa. W tym tygodniu już jestem zdrowa. Ale chora czy nie. Moja waga dziś pokazała 71,7kg. Kolejny sukces z którego strasznie się cieszę :D
Pomimo, że od czasu do czasu pozwalam sobie na "złe rzeczy" do jedzenia, tak chudnę. Dlaczego tak jest? Wywnioskowałam, że chodzi o to, że w moim sposobie żywienia który wdrożyłam w życie, chce uniknąć efektu jojo. Aby go uniknąć, organizm porzebuje czasem, aby mu pozwolić na "drobne" oszustwo, Dlatego sobotnie piwo i pizza nie zrobiło mi krzywdy, a raczej pomogło utrzymać się na powierzchni. Oby tak dalej :)
W planach na ten rok miałam schudnąć do 70kg. Zostało mi nie wiele. Zobaczymy :)
Mój kochany wspiera mnie jak może. KCJ :*



czwartek, 19 listopada 2015

"step by step heart to hart.."

Dziś poszłam zobaczyć co to takiego TBC - Total Body Conditionig. Nie żebym nie chodziła wcześniej na fitness, jednak nie pamiętam takiej nazwy. Już mi się to podoba. Ćwiczyliśmy przede wszystkim brzuch i ręce, czyli moje dwie najsłabsze partie ciała. Padłam w przeciągu tej godziny kilkakrotnie, a jednak po złapaniu oddechu ćwiczyłam dalej. Znam mój cel. Widzę go ostatnio codziennie w jednej z dziewczyn z fitnessu. Ma piękne ciało. Też się tak wyrzeźbię.


TBC

Wczoraj waga pokazała 72,3kg kolejny spadek, co ciekawe w ciągu dnia. Zatem będę musiała spróbować rano :)
Wczoraj niestety nie udało się dotrzeć nam na Cardio, Moje kochanie rozłożyła choroba, pójdziemy zatem innym razem.
KCJ :*Dziękuję za motywację każdego dnia :)

wtorek, 17 listopada 2015

Good energy!

Waga mi się unormowała, nadal taka sama :) Jednak ja nie o tym...
Wczoraj zapisałam się na zajęcia do Fitness klubu. Dziś były pierwsze zajęcia "CELU STOP" i... jestem zachwycona! *,*
A jutro moje kochanie idzie tam ze mną, w planach CARDIO. Mam nadzieję, że dam radę :P
Dziś przetrwałam ćwiczenia w wersji Hard Mel B :)
A wczoraj jak się zapisywałam pomyślałam sobie... o sensie zdjęcia poniżej.


I remember!

Dziś mam podwójną motywację KCJ :*



piątek, 30 października 2015

Up! up!....

Waga kolejny raz zrobiła mi miłą niespodziankę :) 72,9kg!
W moim postanowieniu noworocznym mam że chcę schudnąć do 70kg. Jestem bliżej niż dalej :)
Niestety po efekcie wymęczenia przez moją pracę nie ćwiczyłam ostatnio. To skąd tek -1kg? A stało się to tak, że moja praca wyciska ze mnie wszystkie soki. Nie mam czasu na nic. Nawet na porządny posiłek i wiem, że to jest bardzo złe. Ograniczyłam się do 3 posiłków przez brak czasu. To nie jest dobre, ale mam nadzieję, że w końcu to unormuję :)


Ćwiczenia od Ewy Chodakowskiej 

Ostatnio Ewa Chodakowska na swoim profilu zamieściła ciekawą propozycję :) Muszę w końcu spróbować, bo jak na razie zauroczona jestem w Mel B :)

poniedziałek, 26 października 2015

My Moutain

Poleciałam, czy z górki? Mam nadzieję. Waga uśmiechnęła się do mnie dzisiaj. Pokazała 73,8kg. Zatem kolejne pół kilo mniej :) Cieszę się bo to oznacza -21kg :)
Moje kochanie, który prowadzi podobną walkę w drodze do siebie jak i ja pokazał mi dziś dwoje bardzo motywujących ludzi. To małżeństwo które żyje bardzo aktywnie :)  A ich sylwetki? To miara miłości do tego co robią. Do sportowego trybu życia.



Akop i Sylwia Szostak

Dziękuję za codzienną motywacje Skarbie :* <3

A dziś po wczorajszym treningu z Mel B jade na trening do niezrzeszonej grupy Capoeira :) 


niedziela, 25 października 2015

Once again!

Sznur zdobyty! 2 cordao już ze mną. Zwycięstwo jest słodkie :D Obkupione ciężką pracą nad sobą i swoimi lękami.
Za chwile zaczynam serię. Trening z Mel B. Podbudowałam się tym zwycięstwem oraz widokiem siebie w sukience w której już prawie wyglądam idealnie gdyby nie nadmiar tłuszczyku na brzuszku i po bokach. Waga wskazuje 74,3kg. Spadek niewielki, ponieważ pofolgowałam sobie w tym miesiącu.
Cóż pora zakończyć to lenistwo. Dlatego dziś do łask przywracam Mel B :)


I jak tu jej nie podziwiać? 


Tym bardziej, że od miesiąca mam jeszcze większą motywację :) 
#kcj <3

wtorek, 13 października 2015

Change!

Wielkimi krokami zbliża się "Troca de Cordao" po naszemu "Zmiana sznura". Już w przyszły piątek jadę walczyć o sznur... ciekawa jestem czy się uda :) Waga ostatnio pokazała 74,7 kg :) Zatem równe 20 kg mniej! Jestem zadowolona :) Bardzo! Ale to jeszcze nie koniec :)
Niedługo, bo może i już od przyszłego poniedziałku zaczynam fitness, będzie się działo :) Czas spełnić obietnicę daną sobie i mojemu ukochanemu :)


Mój cel :) 

wtorek, 8 września 2015

Run and fly!

Mamy wrzesiń i.... byłam biegać! Na pierwszy raz 5 km, wolnym tempem, ale... Dałam radę! :) Nie ma to jak biegi w towarzystwie :) Waga początkiem września znowu mnie pozytywnie zaskoczyła 75,7 kg. Oby więceij takich niespodzianek. Co więcej! Wróciły treningi Capoeira! Pierwszy już za mną :) Jutro następny, już nie mogę się doczekać :)






CAPOEIRA <3 


środa, 26 sierpnia 2015

Lose weight

Postanowiłam się pomierzyć, przecież nie mogę wiecznie tylko się ważyć. Posłuchałam rady Ewy Chodakowskiej i sprawdziłam jak się mają te moje dziko spadające kg do wymiarów. Okazuje się że sporo się mają! :)


   
Data 25.06.2015 26.08.2015
Ręka 30cm 28cm
Biust  112cm 109cm
Pod biustem 87,5cm 84cm
Talia  91cm 82cm
Pas 101cm 95cm
Biodra 106cm 102cm
Udo  60cm 59cm
Łydka 38cm 37cm
Waga 79,8kg 76,6kg

A to tylko dwa miesiące. Co robie? Pracuje, po prostu pracuje, bo nadal nie mam powera na bieganie. Wciąż nie mogę się do niego zmusić i nie wiem dlaczego. Hmm... Może w końcu się uda zacząć biegać.


poniedziałek, 17 sierpnia 2015

sit-ups

Waga ponownie miło mnie zaskoczyła pokazując mi 77,6 kg.
Upały są prawie na wykończeniu w tym roku. Już umówiłam się na bieganie :)
Trzeba pogłębiać sukcesy :) A dziś dodatkowo seria brzuszków i pompek. Powinnam w końcu zacząć gubić nadmiar skóry na brzuchu bo wygląda na to, że tylko ona tam pozostała z coraz mniejszą już ilością tłuszczu.
Życzcie mi powodzenia :)





A może by tak skorzystać z tego? Zobaczymy :)

środa, 5 sierpnia 2015

fight

Jest sierpień. Właśnie miałam spotkanie z moją wagą, pokazała 78,8 kg. Po kilku niezdrowych dniach, kiedy nie jadłam tego co trzeba, za dużo słodkości, alkohol. A jednak dzięki mojej nowej pracy wyciskającej ze mnie siódme poty waga idzie w dół. To fajne jest.
Mam okazję zacząć na serio biegać, już nie "słomianie" ponieważ znalazł się ktoś kto mnie przy tym postanowieniu przytrzyma i jestem tej osobie wdzięczna, jednak wciąż się nie możemy spotkać na pierwsze bieganie.
Po za tym stanęłam sportowo. Wykończona wychodzę z pracy i mam miliony innych rzeczy na głowie, na dodatek upały dopisują w tym roku aż miło, a to nie sprzyja mojej chęci na ćwiczenia.
Wiem powinnam się przełamać.
Wiem to nie koniec walki.
I wiem, będzie lepiej.




czwartek, 25 czerwca 2015

Silver lining

Po wielkim boju, nareszcie udało mi się osiągnąć kolejny niemożliwy krok. To wielki przełom dla mnie 79,8kg! Wciąż nie mogę w to uwierzyć, aż sobie zrobiłam zdjęcie mojej wagi. Bo to coś niesamowitego. Walczyć i nie polec. Wczoraj moja A. pomagała mi się pomierzyć. Co chwila moje wymiary mnie szokowały, dlatego przedstawiam je w tabeli poniżej.
Dziś nie biegałam. Nie mam siły na wiele, bo wczoraj miałyśmy babski wieczór, jednak jutro z rana idę biegać. Moja nowa waga dodała mi energii na więcej. 
Poniżej moje wyniki od czerwca 2014.

Data 19.06.2014 17.11.2014 25.06.2015
Ręka 32 cm 30cm 30cm
Biust  118 cm 113cm 112cm
Pod biustem 99 cm 95cm 87,5cm
Talia  100 cm 94cm 91cm
Pas 110 cm 103cm 101cm
Biodra 112 cm 110cm 106cm
Udo  65 cm 63cm 60cm
Łydka 39 cm 39cm 38cm
Waga 92,1 kg 87,7kg 79,8kg



środa, 24 czerwca 2015

Let's go run!

Zacząć od nowa ćwiczyć po tak długiej przerwie? Nie jest to łatwe. Byłam pobiegać. Tak... Pierwszy dzień, prawie jak marszobieg. Przez 3/4 czasu to był marsz. Moja R. była bardzo pozytywnie nastawiona do tej myśli. Ja też :) Tylko godzina która wybrała jest trudna... 5:30 rano. Biegałyśmy do 6:30. Później zrobiłam rozgrzewkę z Mel B oraz ćwiczenia na brzuch. Do tego kilka osobnych brzuszków.
Jedno wiem, zastałam się, dlatego dziś tak lekko to wszystko się starałam robić, ale wdrożę się :) TO wiem na pewno :)


piątek, 19 czerwca 2015

Rising sun!

Chwilę temu stanęłam na wadze. Ostatnio mam problemy z jedzeniem kiedy trzeba, choć wciąż zachowuję te 4 jako takie posiłki. Zwykle to wygląda tak, że rano koło godziny dziewiątej jem owsiankę z owocami, do tego kubek mocnej, słodkiej parzonej kawy z dużą ilością mleka.  Koło godziny trzynastej kiedy mam niedługo wychodzić do pracy, jem coś na ciepło, np. parówki. Z kromka chleba. W pracy w zależności od tego o której dostaje przerwę również jem dwie kanapki serem, a kiedy wracam, jest już bardzo późno w okolicy dziesiątej wieczorem , wtedy jem serek czy jogurt oraz zbożową słodka kawę z dużą ilością mleka. W miedzy czasie piję dużo wody.
W nowej pracy biegam cały czas, pracując fizycznie. 
Koło się zamyka. 
Dziś na waga wskazała 80,8 kg! Ważyłam się aż dwukrotnie nie mogąc w to uwierzyć. Moja nadwaga wg BMI zaczyna się po 80 kg. Zatem został mi niecały 1 kg do wciśnięcia się w skalę. Jednak do 72 kg jeszcze daleko. Trzymajcie kciuki! 


Tak dla żartu, skojarzyło mi się ze mną dziś rano :) 

środa, 17 czerwca 2015

Run

Potrzebuję chyba większej mobilizacji, dlatego piszę to właśnie tutaj. Zacznę biegać. Kiedy skończy się sesja i wreszcie wdrożę się w obowiązki w nowej pracy.
Powinnam chyba sensownie to rozplanować. Muszę również wrócić do ćwiczeń aerobowych.,, Jej, jak ja chce już mieć wolne od uczelni! A to już niebawem! Pech chciał że w tym miesiącu musiałam sobie również odpuścić moją ukochaną Capoeirę :(
Cóż liczę na to że los będzie łaskawszy w przyszłym miesiącu...



Edit! Waga i to wieczorem! Wskazuje 82,6. Zaczęłąm od nowa spalać :)

czwartek, 28 maja 2015

Healthy

Nie pisałam od dawna. Za dużo się dzieje w moim życiu. Waga stoi. Tak jak było ostatnio tak jest. Pofolgowałam sobie i do mojego jadłospisu wkradły sie złe nawyki. Po woli je eliminuję.
Treningi jednak wciąż są jak były i to jest najfajniejsze. Jednak musze ruszyć dalej! 10 kg wciąż przede mną, conajmniej.


piątek, 20 marca 2015

Cocktail!

Trudna sprawa. Ćwiczę mało co. Mam kontuzję, a wg specjalisty to ucisk kręgu na nerw w odcinku lędźwiowym. Efekt? Ból i cierpnięcie lewej nogi ale tylko u góry przy pachwinie.
Cudowności.
Ogólnie to na wadze ponownie mniej. Jestem z tego bardzo zadowolona. Waga wskazała 83,1 kg. To bardzo dobra waga.
Niedługo bo już pod koniec miesiąca kolejna wycieczka do Elbląga.  Będzie fajnie :) Musi!

Ogólnie ostatnio zaczęłam robić koktajle z owoców. Dziś na śniadanie był bananowy z pietruszką. Pyszności!


piątek, 23 stycznia 2015

-10!

Nie wiem jak to się dzieje, ale poprawia mi humor i nadzieję, że się uda! Przed chwilą się ważyłam waga pokazała 84,8kg. Oficjalnie -10kg za mną :) A przecież wczoraj nawet zjadłam 2 ciasteczka, a do tego kilka kawałków czekolady deserowej, którą nawiasem mówiąc jadłam od 3 dni. Może jednak rezygnacja ze słodyczy jako takich oraz postanowienie jedzenia pieczywa tylko rano, czy też pełnoziarnistego makaronu, czy brązowego ryżu coś daje? To odrzucenie ziemniaków? A może tu chodzi również o to że od dwóch tygodni ciągniemy z Edi jedynie na zupach na obiad? :) Sama nie wiem, ale działa, bynajmniej na mnie. Mój organizm pozbywa się tego nadmiaru nabytego przez jedzenie zbyt dużych posiłków, zbyt wiele razy, słodyczy, napoi kolorowych, soków z masą cukru oraz chleba i innych węglowodanów.
W grudniu ciężko było z moim apetytem, teraz również tak średnio mam ochotę na jedzenie, jem kiedy zgłodnieję, raczej regularnie. Na treningi chodzę w kratkę przez sesję, Ewę odłożyłam na luty. Ponadto biorę udział w wyzwaniu 30 dni dla płaskiego brzucha na fcb :) Zaczyna się właśnie w lutym.
Damy radę :) Wiara we własne możliwości zdziała cuda.


sobota, 17 stycznia 2015

Test

Przesunęłam wyzwanie z Ewką na luty, ale tak czy siak pilnuję słodyczy. Ponadto przeszłyśmy z Edi na dietę, jemy na obiady zupy. Zwyczajne zupy, nie oglądamy ile która ma kalorii, czy cokolwiek. Od tak chcemy odżywiać się zdrowo.
W moich posiłkach chleb występuje rano, do 11:00. Do tego jem 4 posiłki dziennie. W zupełności mi to wystarcza. Około 6 rano są to dwie kromki chleba z czymś co akurat mam w lodówce, około 10:00 w pracy kolejne dwie kromki. Około 13:00 wciąż w pracy jabłko. Około 16:00 zupa. By w okolicy 20:00 przekąsić jakiś jogurt z płatkami, czy samą jajecznicę, bądź od czasu do czasu budyń czy kisiel.
Tak to mniej więcej wygląda. Żadna dieta cud, po prostu jem co chcę :) W efekcie dziś na wadze kolejna miła niespodzianka 85,8 kg. A ja znowu nie mogę tego pojąć, dlaczego po roku walki ze sobą tym razem mi się udaje :) Jednakże nie mam zamiaru zapeszać, ani się buntować ponieważ do moich 70 kg daleko. A kiedy przekroczę już magiczną granicę i zobaczę 7 z przodu to będzie znak że jest już coraz lepiej :) W końcu przy moim wzroście BMI wskazuje 70-80 kg.

Na treningi chodzę w kratkę, ponieważ mam sesję. Czego okropnie żałuję, ale już po niej będzie to 3 razy w tygodniu. A wtedy będę oddychać swobodnie :)
Na tę chwilę po teście sprawnościowym wygląda na to że do szpagatu damskiego brakuje mi 15 cm na lewą stronę i 17 cm na prawą, podczas gdy wcześniej było prawie po 30 cm.
Poprawiło mi się wiele wyników. Te 19 pompek damskich w serii podczas gdy zaczynając przygodę ze sportem było ich 1,5? Z czego żadna nie wykonana dobrze.
Dotego pełne brzuszki, w przeciągu 30sek zrobię ich 14, to ponad 2 razy więcej niż wtedy gdy z wyprostowanymi rękami zrobiłam ich 6.
Skłon tułowia w skali od 1-6, zaczynając miałam 4 teraz jest to 6. Dotykam głową kolan i kładę całe dłonie na podłodze,
I wiele wiele innych... Jak skoczność 30 cm, czy rozpiętość nóg 189cm.

Za pół roku kolejny test, a wtedy mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej :)



wtorek, 6 stycznia 2015

Lets go! :)

Doczekałam się 86,7 kg :) Lecccciiimmmy....!
Dziś podniosłam bunt na propozycję ciasta, bo już od wczoraj zrezygnowałam ze słodyczy. A teraz mam zamiar jeszcze poćwiczyć od co :)
Wyzwanie zaczęło się wczoraj, jednak nie było kiedy ćwiczyć, ani też nikt nie kopnął mnie w siedzenie by to zrobić. Jutro pierwszy nieoficjalny trening w nowym roku, ponieważ pełen sezon zaczynamy w piątek dopiero. Gdyby było inaczej właśnie byłabym na treningu, a tak, mamy święto.
Już się doczekać nie mogę :)