Zatem ćwiczę :) Nie tylko fizycznie Capo ale i w pracy. Na dodatek mniej jem.. i chudnę! waga dziwna, ale tak to jest kiedy się waży z zakwasami :) Dziś znowu trening, ale taki dodatkowy, w zamian za wczorajszy i piątkowy. I co? I co? :D Zrobiłam gwiazdę! Brakło mi tylko trochę wyżej nóg! Nie ma to jak plotki dla biegaczy :P
A od pierwszego stycznia, kiedy koło zatoczy krąg. Podsumuję ten rok i wykonam pierwsze ćwiczenia z kalendarzem Ewy Chodakowskiej, Tak, tak.. Mikołaj w tym roku był bardzo hojny :) A kalendarz kupiła mi Prea " :* w ramach motywacji" i teraz nie mogę już zrezygnować.
Postanowień noworocznych mam jeszcze więcej, jednak o nich już w styczniu ;)
Zdjęcie ze wspomnianych wcześniej warsztatów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz