Za chwile zaczynam serię. Trening z Mel B. Podbudowałam się tym zwycięstwem oraz widokiem siebie w sukience w której już prawie wyglądam idealnie gdyby nie nadmiar tłuszczyku na brzuszku i po bokach. Waga wskazuje 74,3kg. Spadek niewielki, ponieważ pofolgowałam sobie w tym miesiącu.
Cóż pora zakończyć to lenistwo. Dlatego dziś do łask przywracam Mel B :)
I jak tu jej nie podziwiać?
Tym bardziej, że od miesiąca mam jeszcze większą motywację :)
#kcj <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz