poniedziałek, 30 listopada 2015

Quennie..?

Ostatnio tak różnie wychodzi z tym ćwiczeniem. Tydzień choroby pozbawił mnie jakiejkolwiek siły. Dlatego teraz zaczynam od nowa. W tym tygodniu już jestem zdrowa. Ale chora czy nie. Moja waga dziś pokazała 71,7kg. Kolejny sukces z którego strasznie się cieszę :D
Pomimo, że od czasu do czasu pozwalam sobie na "złe rzeczy" do jedzenia, tak chudnę. Dlaczego tak jest? Wywnioskowałam, że chodzi o to, że w moim sposobie żywienia który wdrożyłam w życie, chce uniknąć efektu jojo. Aby go uniknąć, organizm porzebuje czasem, aby mu pozwolić na "drobne" oszustwo, Dlatego sobotnie piwo i pizza nie zrobiło mi krzywdy, a raczej pomogło utrzymać się na powierzchni. Oby tak dalej :)
W planach na ten rok miałam schudnąć do 70kg. Zostało mi nie wiele. Zobaczymy :)
Mój kochany wspiera mnie jak może. KCJ :*



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz