sobota, 1 lutego 2014

Ordinary Love

Słyszę pierwsze pozytywne komentarze. Jednym słowem jest dobrze, ale będzie jeszcze lepiej, wierzę w to :)
Wczorajszy trening zadziwiająco "indywidualny" [tylko ja i Ania] był bardzo przyjemny. Okazuje się, że umiem już 3 piosenki po brazylijsku, a moje "Au" po woli zaczyna się "podnosić" :P W poniedziałek natomiast znowu Zumba :) I love it! :D
Ogólnie muszę kupić sobie centymetr krawiecki, bo inaczej nie ogarnę moich wymiarów, które powinny się chyba już nieco ruszyć skoro jak mówią znajomi "coś już widać" :)
Dziś wyjątkowo śpiący dzień, ale i pracowity staram się ogarnąć uczelnie, co jest nie lada wyczynem, szczególnie kiedy sprzęt ci się co chwila buntuje :P Mam ochotę pogryźć komputer.



Mmm Jamie :) W chwili obecnej mam ochotę zrobić to co on, szczególnie po całonocnej imprezie Polsko Amerykańskiej toczonej po angielsku, gdzie moje zwoje umysłowe na nowo musiały przypomnieć sobie jak co się mówi :P

A na zakończenie moja druga miłość ostatnio...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz