poniedziałek, 27 stycznia 2014

Maniac


"Maniac" Michaela Sembello rozgrzewa do walki, a tego potrzeba mi dziś jak najwięcej.

Dziś była Zumba, coś co uwielbiam od pierwszych rytmów brazylijskiej piosenki. Może w dużo mniejszym stopniu niż Capo, jednak to ta sama siła pozytywnego myślenia i wysiłku spędzonego w jak najbardziej wesołym gronie. Przed oczami mam Mestre kiedy prowadził dla nas Zumbrasil w klubie Salvador we Wrocławiu, a teraz przed oczami znowu mam Polkę, już nie Brazylijczyka, która w równym stopniu wydaje się kochać to co robi. Zaraża energią.

Tak. Będę chodzić na Zumbę. To postanowione :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz