sobota, 31 maja 2014

Maculele!

W ostatnim poście pisałam o moim kopniaku :) Nie śmiałam nawet kiedykolwiek przypuszczać, że sama autorka książki Pani Agnieszka skomentuje mojego bloga! To było coś dzięki czemu zaniemówiłam i wzięłam się w garść. Jeszcze raz dziękuję za okazane wsparcie i słowa otuchy! :)
W chwili obecnej moje treningi nie są może tak regularne jak trzeba, ale zmieniłam sposób żywienia. Staram się jeść jeszcze zdrowiej i regularniej, tak aby wyeliminować "małe grzeszki" i dobrze mi idzie :) Pomimo ogromnej presji w ostatnim czasie jaką daje mi uczelnia i praca.
Zacisnęłam zęby i prę do przodu czasem nawet jak lodołamacz. Dziś spalam 4 h tak bardzo się staram...

A na treningu ostatnio Prea zrobiła Maculele! :)
To było coś niesamowitego! Dawno się tak nie ubawiłam, nawet nie marudziłam :P Wciąż w głowie huczą mi te piosenki i słyszę cudowne trzaski jakie wydają kije w rytm bębnów... mmm :) Rozmarzyłam się :)


Na zdjęciu Maculele - walka z kijami :)


<3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz