środa, 24 czerwca 2015

Let's go run!

Zacząć od nowa ćwiczyć po tak długiej przerwie? Nie jest to łatwe. Byłam pobiegać. Tak... Pierwszy dzień, prawie jak marszobieg. Przez 3/4 czasu to był marsz. Moja R. była bardzo pozytywnie nastawiona do tej myśli. Ja też :) Tylko godzina która wybrała jest trudna... 5:30 rano. Biegałyśmy do 6:30. Później zrobiłam rozgrzewkę z Mel B oraz ćwiczenia na brzuch. Do tego kilka osobnych brzuszków.
Jedno wiem, zastałam się, dlatego dziś tak lekko to wszystko się starałam robić, ale wdrożę się :) TO wiem na pewno :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz