Chwilę temu stanęłam na wadze. Ostatnio mam problemy z jedzeniem kiedy trzeba, choć wciąż zachowuję te 4 jako takie posiłki. Zwykle to wygląda tak, że rano koło godziny dziewiątej jem owsiankę z owocami, do tego kubek mocnej, słodkiej parzonej kawy z dużą ilością mleka. Koło godziny trzynastej kiedy mam niedługo wychodzić do pracy, jem coś na ciepło, np. parówki. Z kromka chleba. W pracy w zależności od tego o której dostaje przerwę również jem dwie kanapki serem, a kiedy wracam, jest już bardzo późno w okolicy dziesiątej wieczorem , wtedy jem serek czy jogurt oraz zbożową słodka kawę z dużą ilością mleka. W miedzy czasie piję dużo wody.
W nowej pracy biegam cały czas, pracując fizycznie.
Dziś na waga wskazała 80,8 kg! Ważyłam się aż dwukrotnie nie mogąc w to uwierzyć. Moja nadwaga wg BMI zaczyna się po 80 kg. Zatem został mi niecały 1 kg do wciśnięcia się w skalę. Jednak do 72 kg jeszcze daleko. Trzymajcie kciuki!
Tak dla żartu, skojarzyło mi się ze mną dziś rano :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz