sobota, 8 marca 2014

I see fire

Jestem w domu. Siedzę w ciszy rozkoszując się tym, że obok jest moja rodzina. Mama krząta się w kuchni wyczarowując przepyszny obiad. Przed domem brat z ojcem wymieniają tarcze hamulcowe w samochodzie mojego brata.
 Babcia w pokoju obok również dochodzi po woli do siebie po wypadku. Coraz więcej chodzi, a wszyscy wiedzą że to tylko kwestia czasu, kiedy znowu będzie w pełni sprawna. Na razie jest dobrze.
Niedawno wróciłam od fryzjera, zadowolona, że tu wszystko jest dużo tańsze niż we Wrocławiu.
Wszystko jest takie pozytywne, a ja na naprawdę cieszę się, że tu jestem, że zostawiłam bagaż problemów przed drzwiami i mogę się wyluzować... oj tak :)

Ogólnie mam nowy pomysł na brzuszki! Na razie ściągnęłam sobie aplikacje A6W zobaczymy co z tego będzie :) Zaczynam od jutra jak wrócę do Wrocławia. Bo jest o co walczyć! Mama powitała mnie wczoraj słowami: "Schudłaś!" :) Jakże miło to było usłyszeć. Chcę więcej takich razów :) Szczególnie, że chcę się się we wrześniu wbić w moją małą czarną na wesele Ani. Brakuje mi tam 3cm w biuście. Zobaczymy :)


Moja miłość ostatnimi czasy :) <3

2 komentarze:

  1. 6 weidera z aplikacji polecam! :) Za mną już 5 dni. Zamierzam mieć kaloryferek hehehe :D

    OdpowiedzUsuń